Polacy od dawna plasują się wśród najbardziej zestresowanych pracowników. Ostatnie, niełatwe lata, nie poprawiły tych statystyk. Zaledwie oswoiliśmy sytuację związaną z koronawirusem, lockdownami i pracą zdalną, gdy przyszło nam mierzyć się z kolejnym wyzwaniem – wojną w Ukrainie. A ta wpływa na poczucie zagrożenia pracowników – zarówno na poziomie prywatnym, jak i zawodowym. Pracodawcy powinni mieć tego świadomość i przedsięwziąć rozwiązania, które pozwolą choć w pewnym stopniu zredukować poziom stresu wśród personelu.
Stres został nazwany przez WHO chorobą stulecia, gdyż jest przyczyną bardzo wielu chorób, a wypalenie zawodowe od tego roku uznawane jest za chorobę, zgodnie z Międzynarodową Klasyfikacją Chorób. Długotrwałe narażenie na stres rzeczywiście ma negatywny wpływ na cały organizm, przyczyniając się m.in. do obniżenia nastroju, spadku efektywności i zaangażowania, większej liczby błędów, zwiększenia absencji itp.
W codziennym życiu zawodowym stres jest naszym nieodłącznym towarzyszem. Ma zresztą dwa oblicza – stresu mobilizującego (eustresu), który jest czynnikiem aktywizującym do działania i dystresu, czyli stresu demotywującego, związanego z trudnymi sytuacjami, który – jeśli trwa długo – może negatywnie odbijać się na naszym samopoczuciu oraz na pracy.
Po oswojeniu stresu związanego z pandemią musimy obecnie zmierzyć się z nowym wyzwaniem – lękami będącymi efektem toczącej się właśnie wojny w Ukrainie. Nie ma co ukrywać – każdy z nas odczuwa mniej lub bardziej uświadomiony stres powiązany z tą sytuacją. Jako pracodawcy musimy mieć tego świadomość i podjąć kroki, które przynajmniej w pewnym stopniu zniwelują napięcie w zespole, niezależnie od tego, czy w jego skład wchodzą osoby z Ukrainy czy nie.a
– podkreśla Maciej Kabaciński, Szef Pionu HR w firmie Quercus, specjalizującej się we wdrożeniach SAP w obszarze HR.
Przyczyny stresu pracoawników
Stres związany z wojną w Ukrainie w firmach może dotyczyć pięciu poziomów:
- lęk pracowników pochodzących z Ukrainy o najbliższych, którzy walczą na wojnie lub nie mogą się wydostać z oblężonych miejscowości,
- zaburzenie w płynności procesów związane z wyjazdem części pracowników na wojnę do Ukrainy (oraz strach o ich zdrowie i życie),
- obawy pracowników o szeroko rozumiane bezpieczeństwo i pokój w Polsce,
- niepokój o kondycję finansową firmy, wynikający z niełatwej sytuacji ekonomicznej (ceny paliwa, rosnąca inflacja, problemy z surowcami, deficyt pracowników, np. w branży budowlanej i powiązany z tym wzrost kosztów wykonawczych),
- niepokój o pracę związany z pojawieniem się na rynku dużej liczby potencjalnych nowych pracowników z Ukrainy, dotyczący zwiększenia konkurencyjności na rynku pracy lub prawdopodobieństwa reorganizacji w firmie.
Jako menedżerowie powinniśmy zbadać, z czego mogą wynikać lęki pracowników, bo każdy z wymienionych czynników może wiązać się z koniecznością wprowadzenia innych działań naprawczych i niwelujących stres . I dodaje: – Mamy pewne doświadczenie we wspieraniu pracowników, którzy czują przeciążenie, pracują pod presją czasu, prowadzą projekty powiązane z ryzykiem wystąpienia błędów o dużych konsekwencjach, a także – związane z pandemią – z pracą zdalną i zarządzaniem projektami na odległość. Jednak stres związany z wojną to sytuacja, na którą – od pokoleń – nie byliśmy przygotowani.
– podkreśla ekspert Quercus.
Stres pracowników – jak zabadać jego poziom
Każdy odczuwa stres indywidualnie. To, co dla jednych jest sytuacją wywołującą lekki stres, dla innych może być paraliżujące. Dlatego tak trudno zmierzyć poziom stresu, choć oczywiście nie jest to niemożliwe. Rolą menedżerów jest ocena poziomu stresu w zespole i wprowadzenie rozwiązań, które pozwolą na jego obniżenie, bo w obliczu wojny o zniwelowaniu lęków raczej nie może być mowy.
Podstawowym narzędziem jest oczywiście rozmowa. Nie każdy jednak otwarcie przyzna, że niepokój związany z wojną wpływa na jego pracę. To menedżerowie powinni pracownikom uświadomić, że wiedzą, iż tak się dzieje, że rozumieją tę sytuację, ale też starają się wprowadzić rozwiązania, które pozwolą sobie z nią poradzić.
Nadmierne obciążenie stresem często objawia się spadkiem motywacji lub częstszymi błędami – te elementy możemy wychwycić, korzystając z zaawansowanych narzędzi zarządczych, jak np. SAP SuccessFactors, pozwalających na badanie poziomu motywacji pracowników i analizę ich pracy w oparciu o obiektywne przesłanki. Te „suche” dane są dobrym, neutralnym punktem wyjścia do rozmowy z pracownikiem i próby pomocy, bywa że również psychologicznej. Pracownika zbytnio obciążonego stresem nie możemy zostawić samemu sobie, bo to sytuacja, która jest niekorzystna i dla niego, i dla firmy jako organizacji .
– wyjaśnia Maciej Kabaciński.
Dobra atmosfera pracy = mniejszy stres
Oczywiście wojna to sytuacja, na którą – jako jednostki – nie mamy wpływu. Bierna postawa wobec tragedii Ukrainy w wielu przypadkach może oznaczać właśnie wzrost poziomu stresu. Poczucie sprawczości pomaga z nim walczyć. Dla wielu osób możliwość niesienia pomocy, organizacji zbiórek, praca w wolontariacie czy przyjęcie pod swój dach uchodźców może mieć pozytywny skutek. Również firmowe zbiórki darów i grupowe zaangażowanie pracowników w projekty na rzecz Ukrainy mogą obniżyć stres w zespole i poprawić jego motywację (również do pracy, na zasadzie – szybciej wykonam zadanie, szybciej zajmę się niesieniem pomocy).
W walce ze stresem związanym z wojną w Ukrainie pomocne mogą być m.in.:
- przyjazne i ergonomiczne środowisko pracy,
- pogłębiona analiza kompetencji pracowników i stopnia obciążenia pracą oraz ryzykiem stresu związanego z pracą, przesunięcie zadań, czasowe odciążenie najbardziej zestresowanych osób,
- wprowadzenie elastycznego czasu pracy, np. dla pracowników aktywnie działających w wolontariacie,
- uruchomienie chillout roomu, w którym pracownicy mogą się wyciszyć lub zrelaksować, np. grając w gry,
- wspieranie aktywności fizycznej (umożliwienie ćwiczeń w czasie pracy, firmowe karnety sportowe),
- pomoc specjalistyczna (psychologiczna) – możliwość konsultacji ze specjalistą zatrudnionym przez firmę,
- firmowy program wsparcia dla Ukrainy, który może pozytywnie wpłynąć na motywację do pracy – im lepsze jej efekty, tym większa pomoc.
Oczywiście te praktyki nie są remedium na stres związany z sytuacją w Ukrainie. Ale powinniśmy podejmować działania, które pozwolą jeśli nie zlikwidować, to oswoić pracownikom lęk związany z wojną. Niezależnie od tego, stworzenie platformy do rozmowy na ten temat jest również dobrym pomysłem. Rozmowa ma działanie oczyszczające. Inaczej powinniśmy traktować też pracowników z Ukrainy – warto dać im sygnał, że rozumiemy, w jakiej sytuacji się znaleźli i że mogą oczekiwać wsparcia ze strony firmy .
– podsumowuje Maciej Kabacińskia.
Miejmy nadzieję, że wojna w Ukrainie niedługo się skończy. Jednak jej skutki jeszcze długo będziemy odczuwać. Dlatego działania prowadzące do obniżania poziomu stresu pracowników związanego z tą sytuacją powinny zostać uwzględnione w długofalowej strategii HR w firmach.