Polacy powoli przekonują się do urlopów ojcowskich. Z tej możliwości korzysta coraz więcej mężczyzn, chociaż nadal daleko nam do Skandynawii. W 2013 roku pojawiła się nowa opcja dla młodych ojców – urlop tacierzyński.
Każdemu młodemu tacie przysługuje 2-tygodniowy płatny urlop ojcowski. Urlop trzeba wykorzystać, zanim dziecko skończy 12 miesięcy. Urlop ojcowski może być wykorzystany równolegle z macierzyńskim, aby młodzi rodzice mogli wspólnie opiekować się dzieckiem. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wprowadziło nową możliwość – urlop tacierzyński. O taki urlop tata może się starać w przypadku, gdy matka decyduje się na powrót do pracy w czasie, gdy ma jeszcze do wykorzystania urlop macierzyński. Jednym słowem ojciec wykorzystuje urlop macierzyński. Rozwiązanie to pozwala na elastyczne podejmowanie przez młodych rodziców decyzji dotyczących pracy i podziału obowiązków.
Pomimo wielu możliwości, jakie oferuje państwo, stosunkowo nadal niewielu ojców decyduje się skorzystać z nich. – Wynika to z kilku czynników. Pierwszym jest mała znajomość przepisów i możliwości, jakie mają młodzi ojcowie, drugim tradycyjny podział ról, który ogranicza wielu młodych ojców, a trzecim obawa o to, jak pogodzić życie zawodowe i rodzinne – podkreśla Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl.
Widać jednak stopniowy wzrost zainteresowania tego typu rozwiązaniami. Jak podaje ZUS, w ubiegłym roku na wykorzystanie urlopu ojcowskiego zdecydowało się 28,6 tys. młodych ojców, czyli prawie dwa razy więcej niż w latach ubiegłych. – Składa się na to kilka elementów. Coraz częściej o tym, kto wykorzysta urlop macierzyński decyduje analiza domowego budżetu. Jeśli to kobieta ma lepiej płatną pracę, para może wybrać takie rozwiązanie. Młodzi ojcowie też przełamują stereotypy i chętnie spędzają czas z dziećmi. Co więcej, firmy wprowadzają prorodzinne rozwiązania, które ułatwiają godzenie życia zawodowego i rodzinnego – tłumaczy Małgorzata Majewska.
Urlop tacierzyński jest jednym z rozwiązań, które pozwala młodym ojcom bardziej zaangażować się w życie rodzinne. Nie musi na tym cierpieć kariera, jeśli tylko wszystko odpowiednio wcześniej uzgodni z pracodawcą. Pracodawca zaś może docenić nowe umiejętności, jakie pracownik zdobędzie w trakcie opieki nad dzieckiem. – Pracownik, który ma taką szansę, na pewno chętniej będzie angażował się w swoja pracę, doceniając partnerskie podejście firmy. Takie rozwiązanie to korzyść dla obu stron – podsumowuje Małgorzata Majewska z Monsterpolska.pl.