Podczas gdy Greta Thunberg, nastoletnia szwedzka aktywistka zostaje człowiekiem roku magazynu „TIME”, w Polsce dokonuje się nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, popularnie nazywanej ustawą śmieciową. Zwrot w „zielonym” kierunku jest silny, a firmy coraz bardziej świadomie podchodzą do ekologii w miejscu pracy.
Jak w nowych realiach odnajduje się branża nieruchomości? Czy biuro zero waste to melodia przyszłości czy dzisiejsza rzeczywistość?
Jak wynika z ostatniejMapy Trendów autorstwa infuture.institute, organizacji forecastingowej powołanej przez Natalię Hatalską, w kategorii trendów środowiskowych prym wiodą w Polsce wszelkie akcje związane z przeciwdziałaniem zanieczyszczaniu środowiska. Instytut przewiduje, że w najbliższym czasie do powszechnej świadomości wejdzie idea zrównoważonego rozwoju, charakteryzująca się m.in. świadomą konsumpcją dóbr, a także urban gardening, czyli uprawianie ogródków w miastach – także w miejscu pracy. W dalszej perspektywie, bo w przeciągu 5-20 lat, w rodzimym mainstreamie zagościć ma kultura szukająca alternatyw oraz wielokrotnego zastosowania dla wszechobecnego plastiku.
Segregacja w miejscu pracy
Mapa wskazuje jedynie kierunki. A jak wygląda rzeczywisty teren, po którym poruszają się w Polsce przedsiębiorcy? Podstawową, najczęściej widywaną praktyką w rodzimych biurach, jest segregacja odpadów, której świadomość dodatkowo wzmocniła niedawna nowelizacja ustawy śmieciowej oraz, często gwałtowne, podwyżki opłat za wywóz. Czy selektywna zbiórka odpadów to obowiązek najemcy? To zależy, jaką deklarację w gminie złożył właściciel lub zarządca nieruchomości.
– Jeśli podmiot zobowiązał się do selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, w jego gestii leży przygotowanie odpowiednich pojemników w częściach wspólnych budynku. Najemca ma wówczas obowiązek z nich korzystać – wyjaśnia Iwona Stolarczyk, Property Manager w firmie OPG Property Professionals. – Nawet, jeśli dysponent nieruchomości takiej deklaracji nie przedstawił, nic nie szkodzi na przeszkodzie, by najemca stosował ekologiczne praktyki odpadowe we własnym zakresie – dodaje.
Dobre praktyki kryją się nawet w najmniej oczekiwanych miejscach
Ustawienie w biurze pojemników do selektywnej zbiórki odpadów oraz odpowiednie przeszkolenie pracowników, nieważne czy motywowane szczerą chęcią, obowiązkiem czy zwyczajną kalkulacją kosztów, to z pewnością dobry początek. Wiele firm idzie jednak dalej, wcielając w życie różne, ciekawe praktyki – wszystko w myśl idei zero waste. Aby ograniczyć ilość wykorzystywanego plastiku, niektóre biura decydują się na dyspozytory wody mineralnej, popularność zyskują też filtry umożliwiające swobodne wykorzystanie „kranówki”. Dany pracownik preferuje wodę gazowaną? Żaden problem – wystarczy kupić saturator, który doda napojowi upragnionych bąbelków.
Popularne staje się też korzystanie z papieru makulaturowego, a gdy chcemy akurat zjeść szybki lunch, część naszego posiłku stanowić może jadalny talerz z otrąb. Kiedy firma całkowicie przesiada się na elektroniczny obieg dokumentów, potrzeba papieru spada do poziomu zero (waste). Oszczędności znaleźć można w najmniej oczekiwanych miejscach. Czasem wręcz dosłownie… między wierszami. Jak wyliczyli naukowcy Uniwersytetu w Wisconsin, druk dokumentów wykorzystujących font Century Gothic zamiast popularnego Ariala pochłania aż o 30% mniej tuszu. Dzięki temu prostemu rozwiązaniu, uczelnia była w stanie zaoszczędzić na tonerach nawet kilka tysięcy dolarów rocznie.
Środowisko pracy
Dbałość firmy o otaczające je środowisko i zrównoważony rozwój może wynikać bezpośrednio z przekonań jej właścicieli, lecz nie raz stanowi też element budowania wizerunku pracodawcy. W takich przypadkach w sukurs najemcom przychodzą prestiżowe, międzynarodowe systemy certyfikacji budynków, takie jak BREEAM czy LEED, które stanowią potwierdzenie proekologicznych rozwiązań przyjętych na etapie projektowania i funkcjonowania przestrzeni. Budynki muszą jednak spełnić szereg konkretnych, rygorystycznych wymagań.
– Najemcy często pytają nas o to, czy dany obiekt oferuje parking i szatnie z prysznicami dla rowerzystów, czy jest gdzie naładować samochód elektryczny. To, co jeszcze do niedawna uchodziło za ekstrawagancję, dziś stanowi praktycznie standard – zauważa Monika Hryniewicz, Head of Leasing w OPG Property Professionals. – Dlatego też w zarządzanym przez nas projekcie Teal Office uwzględniliśmy szereg zielonych udogodnień dla najemców, takich jak system monitorowania własnego zużycia energii, klimatyzacja z funkcją free cooling, energooszczędne oświetlenie LED czy duże, otwierane okna trójszybowe które zimą zapobiegają ucieczce ciepła, a latem –nadmiernemu nagrzewaniu pomieszczeń, co odciąża instalacje chłodzące – dodaje.
Co przyniesie przyszłość?
Zgodnie z Mapą Trendów 2019, w przeciągu następnych kilku-kilkunastu lat prawdopodobnie rosnąć będzie stopień wykorzystania zamienników dla tworzyw sztucznych. Zastosowaniem surowców naturalnych coraz mocniej interesuje się też budownictwo, a projekty, do niedawna przypominające raczej niespełnioną fantazję architektów, są w stanie ujrzeć światło dzienne. W Norwegii do użytku oddany został jakiś czas temu Mjostarnet – najwyższy, bo mierzący 85 metrów, drewniany wieżowiec świata. Na polskim rynku także można znaleźć prawdziwe perełki.
Dwupiętrowy biurowiec o konstrukcji drewnianej, autorstwa pracowni APA Wojciechowski Architekci, powstanie w Gdańsku przy al. Grunwaldzkiej. Firma ma już w swoim portfolio obiekt o podobnej budowie w Wieliczce. W ciekawym kierunku zmierza też Łódź. W 2020 roku ruszyć ma realizacja pierwszego, wielopoziomowego garażu w strefie śródmiejskiej, który uzupełni rewitalizowaną przestrzeń wielofunkcyjną OFF Piotrkowska Center. Wyróżnikiem projektu pracowni NOW Architekci, nie tylko w skali miasta, ale i całej Polski, będzie gęsto pokrywająca elewacje, żywa roślinność, a także publicznie dostępny, zielony dach z instalacjami sportowo-rekreacyjnymi.
– Podnoszenie poziomu miasta musi iść w parze z odpowiedzialnym wpływem na otoczenie. Ruch samochodowy równoważymy roślinami, które zamienią niepożądany dwutlenek węgla w życiodajny tlen. Kilka miesięcy temu na dachu biur postawiliśmy budki dla owadów dziko żyjących. Poprzez takie działania udowadniamy, że dawna fabryka Ramischa to prawdziwy kreatywny ekosystem, nie tylko z nazwy – podsumowuje Michał Styś, pomysłodawca i koordynator projektu OFF Piotrkowska Center.