Praca zdalna uszczęśliwia – tak przynajmniej wynika ze wspólnego raportu Remote How oraz Kantar TNS. Nie od dziś wiadomo jednak, że każdy kij ma dwa końce. Jak zorganizować telepracę czy home office efektywnie, ergonomicznie i zgodnie z przepisami? Przeglądamy pod tym kątem Kodeks Pracy i sprawdzamy u ekspertów.
Według danych przedstawionych w polskim raporcie „The Remote Future” co trzeci respondent deklaruje, że firma, w której pracuje, oferuje możliwość pracy zdalnej. Trzech na czterech ankietowanych posiadających ten przywilej korzysta z niego przynajmniej raz na jakiś czas, a aż 95 proc. tej grupy bardzo pozytywnie ocenia taki sposób pracy. Połowa spośród osób, którym pracodawcy nie dają takiej możliwości, chciałaby ją mieć i – według deklaracji – chętnie by z niej korzystała – nawet przez większość czasu w miesiącu. I choć na liście czynników decydujących o wyborze miejsca pracy opcja pracy zdalnej została podana zaledwie przez 8 proc. ankietowanych – daleko za: wysokością wynagrodzenia (64 proc. wskazań), atmosferą (49 proc.), stabilnością zatrudnienia (47 proc.), lokalizacją (44 proc.), możliwością rozwoju (25 proc.) czy elastycznymi godzinami pracy (24 proc.), z odpowiedzi na inne pytanie wynika, że sama świadomość, że w razie czego można „wziąć home office” uszczęśliwia. Ze swojej pracy zadowolonych jest 90 proc. osób mogących korzystać z tego przywileju i 78 proc. tych, którzy go nie mają. Jakie przepisy regulują ten sposób organizacji pracy, co z nich wynika i jak podejść do jej organizacji, żeby rzeczywiście praca zdalna miała pozytywne efekty?
Home office i telepraca a Kodeks Pracy
Pojęcie home office – a więc wykonywania co jakiś czas pracy z domu – nie pojawia się w Kodeksie Pracy, choć powszechnie zrozumiałym jest, że w trybie tym pracownik wypełnia część swoich obowiązków służbowych o charakterze biurowym poza siedzibą firmy, podlegając w tym czasie prawom i obowiązkom charakterystycznym dla umowy o pracę. Analogii najczęściej poszukuje się w istniejących w Kodeksie zapisach na temat telepracy, definiowanej jako „regularne wykonywanie pracy poza zakładem z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej” – przy czym obie formy różni właśnie regularność / sporadyczność realizacji zadań poza siedzibą pracodawcy. Według Kodeksu obowiązki pracodawcy względem telepracownika obejmują dostarczenie niezbędnego do wykonywania pracy sprzętu (Art. 6711) spełniającego wymagania względem bezpieczeństwa, higieny pracy oraz ergonomii (Art. 215). Pracodawca jest zobowiązany także ubezpieczyć sprzęt; pokryć koszty związane z jego instalacją, serwisem, eksploatacją i konserwacją; oraz zapewnić pomoc techniczną i niezbędne szkolenia w zakresie jego obsługi (Art. 6711 § 1., pkt. 1-3). Jeżeli jednak praca jest wykonywana w domu telepracownika, z obowiązków pracodawcy wyłącza się (Art. 6717)na przykład: dbałość o bezpieczny i higieniczny stan pomieszczeń pracy i ich wyposażenia technicznego (Art. 212 pkt. 4) czy zapewnienie odpowiednich urządzeń higieniczno-sanitarnych oraz dostarczenie niezbędnych środków higieny osobistej (Art. 233). Godząc się na pracę zdalną z domu lub ją proponując, pracodawca powinien więc zapewnić potrzebny do jej bezpiecznego wykonania sprzęt. Dbałość o infrastrukturę higieniczno-sanitarną w tym przypadku należy już do pracownika.
Praca zdalna oczami ekspertów
W
prowadzonych na pracodawcach z 96 krajów badaniach Grupy IWG 89 proc. ankietowanych
stwierdziło, że wprowadzenie pracy zdalnej przyczyniło się do rozwoju firmy, 87
proc. zadeklarowało zwiększenie konkurencyjności, 83 proc. widzi w tej metodzie
sposób na maksymalizowanie zysków, a 82 proc. – na wzrost produktywności.
Według 80 proc. respondentów, umożliwia ona przyciągnięcie i zatrzymanie
najzdolniejszych pracowników, a jako dodatkowe, pozafinansowe korzyści
wymieniono większe zadowolenie zatrudnionych z pracy oraz wzrost ich kreatywności.
Mimo hurraoptymistycznych wypowiedzi na temat pracy zdalnej warto być świadomym
także ryzyk i ograniczeń z nią związanych.
– W
zakładach pracy z monitorami obowiązują dość restrykcyjne wymagania co do
warunków oświetleniowych, ze szczególnym uwzględnieniem współczynnika
olśnienia. Ich niedopełnienie może grozić negatywnymi konsekwencjami
zdrowotnymi – na czele ze zmęczeniem narządu wzroku, bólami głowy itp., nie
wspominając o potencjalnych kłopotach w razie wykrycia niezgodności warunków
pracy z normami podczas kontroli z inspekcji pracy. Choć dla pracy na
komputerze z domu teoretycznie powinny być spełnione te same wymagania,
dopilnowanie wszystkich niuansów jest wykonalne w znacznie mniejszym
stopniu niż w biurze mieszczącym się w siedzibie pracodawcy i z założenia
dostosowanym do potrzeb pracy określonego typu. W przypadku gdy na home office
pracownik nie ma warunków do ergonomicznej pracy, efekty dla produktywności mogą
być odwrotne od założonych – mówi Maciej Gronert, project manager
TRILUX Polska. – Rynek oświetleniowy ma
już jednak odpowiedź na sytuację, w której wraz z wzrostem popularności home
office na znaczeniu zyskuje przeciwdziałanie problemom z zapewnieniem
odpowiednich warunków wizualnych. Wolnostojące, niewymagające instalacji
inteligentne oprawy jak TRILUX Bicult zapewniają optymalne warunki
oświetleniowe, emitując jednocześnie światło bezpośrednie – na obszar roboczy,
jak i pośrednie – w górę, zapobiegając w przeważającej części
przypadków kłopotom z efektem olśnienia – tłumaczy przedstawiciel TRILUX
Polska. Prócz problemów natury techniczno-ergonomicznej, fachowcy z należącej
do S&P500 globalnej firmy HR-owo – konsultingowej Robert Half (RH) wskazują
w telepracy te psychologiczno-organizacyjne. Choć, podobnie jak w polskich
badaniach Remote How oraz Kantar TNS, z
ankiety przeprowadzonej przez RH wynikało, że możliwość pracy zdalnej jest dla
zatrudnionych bardzo atrakcyjna, 81 proc. respondentów przyznało zarazem, że ma
ona swoje wady. Wymieniono wśród nich: zacieranie się granic między
pracą i nie-pracą oraz poczucie, że jest się na stanowisku bez
przerwy; wrażenie, że „wypada się z obiegu” w związku tym, że dynamiką kontaktu
zdalnego jest inna niż we wspólnym biurze z kolegami; a także ryzyko zarzutu,
że praca z domu jest równoznaczna z obijaniem się. Według ekspertów, by
uniknąć tego rodzaju zagrożeń, pracując zdalnie należy: na czas pracy
zorganizować sobie profesjonalną przestrzeń wyodrębnioną od „pozapracowego”
życia; proaktywnie szukać możliwości spotkań twarzą w twarz ze
współpracownikami; być responsywnym (odpisywać krótkimi nawet informacjami
„przyjąłem”, „wrócę z tym do Ciebie…” itp.), dając dowód, że niezależnie
od miejsca przebywania naprawdę jest się duchem w pracy; oraz ustalić
konkretne terminy wspólnego „łapania wątków” z bezpośrednim przełożonym i współpracownikami.