Polska jest coraz ważniejszym rynkiem w Europie, a rodzime firmy z powodzeniem konkurują na globalnym rynku. Międzynarodowym językiem biznesowym jest angielski, przez co jego znajomość staje się coraz bardziej wymagana. U Polaków pozostawia on jednak wiele do życzenia. Rekruterzy dodają, że na potęgę kłamiemy w swoich CV.
Polska rośnie w siłę, a Polacy za nią nie nadążają. Dlaczego wciąż nie doceniamy wartości znajomości języka angielskiego?
Go Global
Polska umocniła swoją pozycję nie tylko w regionie CEE, ale na całym kontynencie. Inwestorzy zagraniczni chętnie lokują swój kapitał nad Wisłą, traktując nasz kraj jako bezpieczne schronienie w czasach zawirowań gospodarczych. Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce obsłużonych przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu wzrosła po trzech kwartałach 2018 r. o 70 proc. w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku.
Polska przyciąga nowych, globalnych graczy – Warszawę wybrał m.in. Goldman Sachs, Credit Suisse czy JP Morgan. 80 firm z listy Fortune Global 500 i łącznie ponad 2757 międzynarodowych korporacji ulokowało właśnie tu część swojego biznesu.[1] Rosnącą pozycję kraju na arenie międzynarodowej potwierdza FTSE Russel, który awansował Polskę z grupy krajów rozwijających się do listy najbardziej rozwiniętych rynków.[2]
Nasze rodzime firmy także rozwijają się i kierują na zagraniczne rynki. Według danych ICAN Research w 2018 r. 48 proc. polskich przedsiębiorstw skutecznie przeprowadziło swoją globalną ekspansję. Ponadto 2⁄3 badanych sądzi, że ekspansja to ważny kierunek ich rozwoju (63 proc.), a potencjał z tym związany jest wysoki (69 proc.).[3]
Do you speak English?
W związku z globalnym rozwojem Polski zwiększa się potrzeba obecności na rynku pracowników ze znajomością języka angielskiego. W dalszym ciągu nie jest ona powszechna na wystarczającym w celach zawodowym poziomie.
Jak wynika z danych GUS, jedynie niecałe 30 proc. populacji ocenia swoje kompetencje językowe na poziomie średnim, którego posiadanie stanowi minimum dla rozwoju kontaktów zawodowych z obcokrajowcami. Duży odsetek populacji stanowią osoby nieposługujące się żadnym językiem obcym – 1/3 ankietowanych.[4] Wypadamy marnie wśród Europejczyków – Polacy uplasowali się na 13. miejscu według EF English Proficiency Index.[5]
– Polacy często znają język angielski bardzo dobrze, ale tylko na papierze. A jak wiadomo jego biegłość wpływa na zdobycie dobrej pracy, czy rozwój kariery. Klienci platform videorektutacyjnych dokonują sprawdzenia kompetencji językowych bez angażowania czasu. W trakcie zautomatyzowanej preselekcji łatwo sprawdzają kompetencje językowe prosząc w jednym z pytań o wypowiedź w języku obcym. Całej prawdy rekruter jest w stanie doświadczyć w minutę. A często jest ona inna niż deklaracje wpisane w CV – mówi Managing Director, ATOTA Sp. z o.o. powołanej do realizacji innowacyjnego narzędzia rekrutacyjnego Zapraszamnarozmowe.pl.
English on Demand
W dzisiejszych zabieganych czasach nie dziwi fakt, że Polacy po prostu nie mają czasu na zajęcia językowe. Rynek usług na żądanie rewolucjonizuje więc zachowania handlowe na całym świecie. Liczba branż, firm, reprezentowanych kategorii rośnie w przyspieszającym tempie. Potencjał tego rynku wykorzystują również twórcy polskiej platformy, która umożliwia elastyczną formę nauki, bez konieczności wcześniejszego umawiania się oraz prowadzoną z dowolnego miejsca na świecie.
Stworzone przed dwóch Polaków rozwiązanie oferuje dostęp do ponad 200 anglojęzycznych native speakerów z kilkunastu krajów, m.in.: Wielkiej Brytanii, Australii, Stanów Zjednoczonych czy Kanady.
– Z naszych doświadczeń wynika,
że najczęstszą przyczyną odwoływania zajęć przez uczniów jest nagła
zmiana planów, czyli spotkanie, które „wyskoczyło” w ostatniej chwili. Kilka lat temu odczuwając ten problem na własnej skórze postanowiliśmy
stworzyć jego rozwiązanie. W
przypadku zajęć online Tutlo wyeliminowaliśmy to ryzyko. Pracownik łączy się
z tutorem wtedy, kiedy tylko ma na to czas, a co również
ważne – ochotę. Może wybrać swojego nauczyciela spośród kilkunastu polskich
lektorów i native speakerów dostępnych każdego dnia na platformie. Lekcje
trwają 20 minut, a zatem znacznie łatwiej zmieścić je w napiętym
harmonogramie. Żadne zajęcia nie przepadają, bo nawet jeśli nasz
ulubiony tutor jest zajęty, zawsze czeka kilku innych, do których możemy
zadzwonić – dodaje Tomasz Jabłoński.
[1] Dane m.st. Warszawy
[2] FTSE Global Equity Index Series (GEIS) semi-annual review in September 2018, Polska awansowała z Emerging Markets do Developed Markets
[3] Raport ICAN Research „Polskie firmy na globalnej scenie”
[4] GUS, raport o kształceniu dorosłych
[5] EF English Proficiency Index