Jeszcze kilkanaście lat temu najbardziej cenione były twarde, konkretne umiejętności pracowników. Dziś, często z uwagi na postępującą automatyzację, tendencja się zmienia i to właśnie miękkie umiejętności stają się przewagą konkurencyjną. Dlaczego? Bo w dobie szybko zmieniającego się świata to właśnie one gwarantują łatwe dostosowanie się do nowych warunków.
Coraz większe zainteresowanie miękkimi umiejętnościami sprawia, że pojawiają się liczne rankingi tych najbardziej pożądanych, najważniejszych, najlepiej punktowanych przez pracodawców. Niezależnie od tych zestawień umiejętności te zawsze sprowadzają się do czterech grup. Są to: umiejętności interpersonalne, łatwość adaptacji do nowego otoczenia, crossowanie (czyli zdolność wykorzystywania wiedzy z wielu dziedzin, również z innego kręgu kulturowego) oraz umiejętność pracy w szumie informacyjnym (zdolność filtrowania i selekcji informacji).
Dobre relacje i komunikacja
Niemal w każdej dziedzinie biznesu umiejętność komunikacji staje się jedną z kluczowych kompetencji. Wynika to ze zmiany podejścia do świadczenia usług, ukierunkowaniu się na satysfakcję, a nawet tworzenie relacji z klientami i większy nacisk na indywidualne podejście. A ono wymaga umiejętności wsłuchania się w potrzeby drugiej strony, a często po prostu ich identyfikacji.
„Rzeczywiście tak jest. Wynika to także ze zmiany potrzeb partnerów w biznesie. Na przykład jeszcze kilkanaście lat temu zarządzanie kadrami większość osób rozumiała jako rozliczanie płac, urlopów itp., czyli twardy HR. Dziś to się zmienia. Działy kadr potrzebują szerszego wachlarza narzędzi, często zupełnie nie związanego z twardymi umiejętnościami” – mówi Paweł Wysocki, prezes zarządu firmy Quercus, specjalizującej się we wdrożeniach SAP w obszarze HR. „Dlatego obserwujemy, jak zmieniają się wymagania wobec współpracy z konsultantami SAP. Dziś nasi klienci chcą widzieć w nich partnerów, którzy nie tylko wykonają pracę techniczną, ale przede wszystkim uzyskają wiedzę o potrzebach danej organizacji, a w razie czego będą też umieli samodzielnie je zidentyfikować”.
Zdolność wsłuchania się w potrzeby drugiej strony wymaga empatii, ale też kompetencji w zakresie komunikacji, do której przecież dziś wykorzystuje się różne narzędzia. Jak podkreśla Paweł Wysocki, narzędzia te bywają często wyróżnikiem dla pracowników w różnym wieku. Najstarsi lubią spotkania bezpośrednie lub rozmowy telefoniczne, pokolenie millenialsów częściej komunikuje się mailowo, podczas gdy dla najmłodszych pracowników naturalną formą porozumiewania się są komunikatory. Prezes Quercus zaznacza, że pracownik idealny to taki, który potrafi przestawić się na różne komunikacyjne tryby, w zależności od potrzeb, oczekiwań, upodobań drugiej strony.
Jak kameleon
Umiejętność dostosowania się do warunków i oczekiwań partnerów biznesowych to kolejna kompetencja, która będzie się liczyć w przyszłości. Tym bardziej, że granice biznesowe, dzięki coraz powszechniejszemu porozumiewaniu się w języku angielskim oraz efektywnym narzędziom komunikacyjnym, stają się praktycznie niezauważalne. Zmiany są dynamiczne i wymagają od pracowników szybkiej reakcji, zdolności intuicyjnego reagowania, a także nieschematycznego myślenia. Wszystko to, aby jak najlepiej zaadaptować się w nowych okolicznościach.
Świat nie zwolni, a rozwój, zwłaszcza technologiczny, będzie coraz szybszy. Jednakże upowszechnienie się technologii nie oznacza, że różnice kulturowe się zatrą. Między innymi z tego powodu cenieni będą pracownicy, którzy będą potrafili porozumieć się z przedstawicielami różnych kultur, odnaleźć się w nowym miejscu i w nowych okolicznościach wykorzystać swój potencjał.
„Wśród najlepszych konsultantów SAP mamy osoby, które odnajdują się w pracy z firmami zagranicznymi, z łatwością dostosowują się do innych wymagań, reguł czy przepisów, nie tracąc przy tym profesjonalnego podejścia. To ważne na przykład przy dużych wdrożeniach SAP HCM, obejmujących pracowników z różnych krajów. Zdarzyło się, że musieliśmy poznać i zrozumieć kilka odrębnych systemów kadrowych w różnych krajach, w których przepisy z zakresu prawa pracy nie były kompatybilne. Tylko dzięki dogłębnemu zrozumieniu tematu udało nam się stworzyć jeden, spójny system dla wszystkich” – zaznacza ekspert Quercus.
Rewolucja cyfrowa
Mówi się, że jesteśmy w przededniu lub nawet na początku kolejnej rewolucji, tym razem cyfrowej. Postęp technologiczny nabrał tempa, które jeszcze kilka lat temu było niewyobrażalne. Nic, także profesja, nie jest nam dane na zawsze, bo za chwilę może zniknąć. Pracownik przyszłości na swojej drodze zawodowej będzie musiał przekwalifikować się kilkanaście razy. Oznacza to, że nie tylko będzie musiał mieć dobrze rozwinięte zdolności adaptacyjne, ale również, że nauczy się łączyć wiedzę z wielu dziedzin i wykorzystywać ją w realizacji nowych zadań. W kręgach HR coraz więcej mówi się o crossowaniu dziedzin, a więc o wykorzystywaniu kompetencji z różnych, często niełączonych ze sobą obszarów.
„To na przykład konsultant SAP, z wykształcenia programista, o wysokich kwalifikacjach komunikacyjnych, to także marketingowiec swobodnie programujący np. stronę WWW, którą wcześniej samodzielnie zaprojektował. Albo biolog zajmujący się modelowaniem matematycznym. To w końcu osoba, która będzie wykonywać jeden z nieznanych jeszcze, nieistniejących zawodów, do których wykonywania niezbędny będzie unikatowy miks kompetencji dziś wykorzystywanych w różnych dziedzinach”
Skuteczna filtracja
Żyjemy w szumie informacyjnym. Ilość informacji, którą codziennie jesteśmy bombardowani, jest praktycznie nie do przyswojenia. Ten trend nie osłabnie, dlatego do szczególnie cenionych kompetencji będzie zaliczać się umiejętność oddzielania informacyjnych ziaren od plew, czyli skuteczna selekcja i filtrowanie informacji.
„Te kompetencje wiążą się z umiejętnością krytycznego, kreatywnego i abstrakcyjnego myślenia, a więc z tym, czego – przynajmniej na razie – nie oferują roboty. Co prawda automatyzacji jako takiej nie unikniemy i wiele zwodów zniknie, gdyż będą je wykonywać za nas potrafiące się uczyć maszyny, jednakże wydaje się, że jeszcze długo czynnik ludzki będzie poddawać w wątpliwość różne rozwiązania i odpowiedzi, i poszukiwać innych: nieszablonowych, kreatywnych, spoza schematu. I takie umiejętności będą doceniane przez pracodawców”
Współczesność można scharakteryzować jednym słowem: zmiana. Zmiana technologiczna, zmiany kulturowe, zmiany na rynku pracy, zmiana postrzegania kompetencji miękkich – to tylko kilka z przykładów. Te ostatnie mogą dla pracowników w przyszłości okazać się niezwykle cennym wyróżnikiem, kapitałem, o który warto zadbać już dzisiaj.
Innowacje, postępująca automatyzacja, Big Data i coraz większe znaczenie elastycznych form pracy sprawią, że rynek pracy w przyszłości będzie zupełnie inny niż obecnie. Jaki? Tego jeszcze nie wiemy. Jednak z dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, jacy pracownicy będą na nim poszukiwani.
„Szczególnie cenni będą pracownicy potrafiący się uczyć i tę wiedzę wykorzystać w relacjach z innymi. Myślący nieszablonowo, krytycznie wobec utartych wzorców, ale potrafiący dostosować się do okoliczności. Empatyczni, a przede wszystkim zaangażowani w to, co robią” – podsumowuje Paweł Wysocki.